Majkowski nadal trenerem, Sobecki i Bagiński asystentami

- Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że osiągnęliśmy wynik poniżej naszych oczekiwań i ambicji. W takiej sytuacji najprościej byłoby dokonać rewolucji w sztabie szkoleniowym. My jednak nie chcieliśmy iść drogą na skróty. Krzysztof Majkowski jest naszym wychowankiem, który przez wiele lat zostawiał serce i zdrowie na lodzie. Często zapominamy w Polsce o zasłużonych zawodnikach. My chcemy iść inną drogą i opierać klub właśnie na takich fundamentach - mówi Krzysztof Woźniak, prezes Tyski Sport S.A.

Krzysztof Majkowski Mistrzostwo Polski zdobywał najpierw jako zawodnik, a następnie asystent trenera. Od kwietnia 2013 roku pracował z Jiriem Sejbą, a cztery lata później rozpoczął współpracę z Andrejem Gusowem. Po rezygnacji Białorusina „Majak”, 14 stycznia ubiegłego roku został pierwszym trenerem.

Dla Arkadiusza Sobeckiego to już kolejny sezon w sztabie szkoleniowym. Po zakończeniu bogatej kariery w 2015 roku został trenerem tyskich bramkarzy. Najmłodszy w tym gronie jest Adam Bagiński. Po siedemnastu sezonach spędzonych w GKS Tychy, rok temu waleczny napastnik zakończył karierę.

- Sztab szkoleniowy tworzą byli znakomicie zawodnicy, ale obecnie trenerzy, którzy są coraz bardziej doświadczeni. Arkadiusz Sobecki jest trenerem bramkarzy w reprezentacji Polski i wspólnie z Krzysztofem Majkowskim przez kilka wiele lat doszkalali się za granicą w trakcie różnych kursów trenerskich. Wspólnie z Adamem Bagińskim tworzą trójkę zdolnych i ambitnych trenerów. Cały ostatni sezon był dla nich bez wątpienia niebagatelnym doświadczeniem z którego na pewno wyciągną odpowiednie wnioski - dodaje prezes Tyski Sport S.A.

Stabilizacja w sztabie szkoleniowym nie oznacza jednak braku zmian w składzie. Klub cały czas prowadzi rozmowy w sprawie zakontraktowania nowych zawodników. Władze GKS Tychy skorzystały z opcji przedłużenia umów z następującymi zawodnikami: Szymon Marzec, Olaf Bizacki, Ondrej Raszka, Mateusz Gościński, Kacper Gruźla, Jan Krzyżek, Mateusz Ubowski, Oliwier Kasperek, Kamil Lewartowski i Jakub Zawalski.

- Budujemy drużynę dla kibiców i mieszkańców miasta. Wspieramy polskich zawodników. Chcielibyśmy, żeby grało ich więcej, bo warto inwestować w tyską młodzież - puentuje prezes Tyski Sport S.A.