Radni zawnioskowali o zakup drona do analizy dymu. Co na to miasto?

- Wnioskujemy o zakup drona celem przeprowadzania kontroli i analizy dymu (spalanie w piecach) w budynkach jedno i wielorodzinnych w okresie jesień-wiosna, a tym samym ewentualnego wykrywania łamania przepisów antysmogowych (również możliwości reagowania na zgłoszenia mieszkańców). W przypadku braku możliwości zakupu, wnioskujemy o wynajem takiego urządzenia na okres listopad 2020 — marzec 2021 - czytamy w piśmie radnych.

Jednocześnie autorzy interpelacji zwrócili się z prośbą o przedstawienie informacji o ilości przeprowadzonych kontroli za pomocą drona w ubiegłym sezonie jesień-wiosna i wynikach tych kontroli.

W odpowiedzi udzielonej przez Annę Warzechę, naczelnik Wydziału Komunalnego, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, czytamy, że z rozeznania dostępnych na rynku urządzeń wynika, że dobrej jakości dron, wyposażony w mobilny system obserwacji i wspomagania analizy powietrza z komina, kosztuje ok. 190 tys. zł. Cena obejmuje zakup urządzenia wraz z aparaturą do pomiaru zanieczyszczeń powietrza oraz szkolenia pracowników z jego obsługi i ubezpieczenie obsługującego to urządzenie.

- Na podstawie pomiarów wykonanych przy użyciu drona nie można dokonywać rzetelnej i wymiernej oceny jakości powietrza, gdyż nie mają stosownych certyfikatów na pomiar zgodny z metodyką referencyjną - podkreśla Anna Warzecha i dodaje: - Obecnie drony służą wyłącznie do namierzania potencjalnego „kopciucha (czujnik wychwytuje obecność cząstek pochodzących ze spalania plastiku, farb, lakierów itp.). Pozyskane wyniki pomiarów, w świetle polskiego prawa, nie mogą być użyte jako dowód w sprawie przeciwko osobie spalającej w piecu niedozwolone surowce. Zatem dron może być wykorzystywany wyłącznie jako urządzenie wspomagające pracę kontrolną Eko-Patrolu, a badania wykonane przy jego użyciu mogą stanowić wstępną informację, służącą do zlokalizowania źródła emisji.

Naczelnik Wydziału Komunalnego, Ochrony Środowiska i Rolnictwa dodaje, że urządzenie to nie zastąpi przeprowadzenia kontroli wykonywanej bezpośrednio w budynku, w którym podejrzewa się spalanie substancji zabronionych. W sprawach karnych lub o wykroczenie, związanych z łamaniem przepisów ustawy antysmogowej, jedynym dowodem są wyniki analizy popiołu pobranego bezpośrednio z paleniska, wykonane przez certyfikowane laboratorium.

Anna Warzecha przedstawiła także informacje na temat kontroli przeprowadzonych w ubiegłym sezonie. Jak czytamy, na podstawie umowy z 3 grudnia 2019 r. zawartej pomiędzy Gminą Miasta Tychy a firmą FLYTRONIK S.A. z siedzibą w Gliwicach wykonane zostały 4 loty operacyjne mające na celu analizę dymu emitowanego z kominów budynków jednorodzinnych, za pomocą dronów. Przeprowadzono je: 13 grudnia (lot poranny i popołudniowy), 16 grudnia (lot popołudniowo-wieczorny) oraz 18 grudnia (lot popołudniowo-wieczorny).

Łącznie monitoringowi z powietrza poddano powierzchnię 32 km kwadratowych, co stanowi ok. 40% powierzchni Tychów. Podczas 87 kontroli pomiarów dronem bezpośrednio ze strugi dymu uzyskano:

• 73 wyniki negatywne (wskazujące na brak spalania odpadów),
• 10 wyników podwyższonych, dla których pomiary czujnika wskazywały na możliwe spalanie słabej jakości dozwolonego paliwa lub pozostałości w przewodzie kominowym po wcześniejszym spalaniu odpadów,
• 4 wyniki pozytywne (podejrzenie spalania odpadów), z czego 2 właścicieli, po przeprowadzeniu kontroli przez Eko-Patrol bezpośrednio w budynku, zostało ukaranych mandatem.

- Analizując obecną sytuację prawną oraz koszty zakupu drona wraz z urządzeniem pomiarowym, koszty zdobycia kwalifikacji przez osoby wyznaczone do obsługi urządzeń pomiarowych, najlepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie w roku 2021 większych środków finansowych na wykonywanie badań laboratoryjnych próbek popiołu pochodzących z palenisk domowych, o co będziemy wnioskować. Możliwość zakupu lub wynajmu dronów może być przedmiotem ponownej analizy w przypadku zmiany prawa w zakresie uznawania odczytów wykonanych za pomocą dronów za dowody w postępowaniach sądowych - poinformowała Anna Warzecha.