Wiadomości
- 28 lutego 2022
- wyświetleń: 3636
Radny Dariusz Wencepel działa w sprawie spalarni w Wilkowyjach
Dariusz Wencepel - wiceprzewodniczący Rady Miasta złożył na biurko prezydenta Tychów interpelację w sprawie planowanej budowy spalarni śmieci RDF w dzielnicy Wilkowyje pod nazwą „Zakład Odzysku Energii". Inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy. Radny jako ich przedstawiciel pyta m.in., dlaczego spółki z większościowym udziałem miasta Tychy, czyli PEC sp. z o.o. oraz Master Odpady i Energia sp. o.o., których zadaniem jest gospodarka odpadami oraz zaopatrzenie w ciepło, miałyby płacić prywatnej spółce za utylizację odpadu RDF i kupować u niej ciepło? Proponuje też budowę takiego zakładu na terenach przemysłowych poza Tychami.
Dariusz Wencepel, który obecny był na poniedziałkowym spotkaniu w Wilkowyjach z inwestorem i mieszkańcami, tak pisze o planowanej inwestycji, której boją się i na którą nie chcą zgodzić się mieszkańcy:
- W związku z dużym niepokojem społecznym, jaki wzbudza planowana budowa spalarni odpadów przy ul. Dojazdowej w Wilkowyjach i toczącym się postępowaniem w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą: „Zakład Odzysku Energii" w Tychach, które od 28 stycznia prowadzi Wydział Komunalny i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Tychy, napływają do mnie zapytania oraz głosy sprzeciwu mieszkańców - czytamy we wniosku.
- 21 lutego Rada Osiedla Wilkowyje zorganizowała nadzwyczajne zebranie rady osiedla, na które zaproszono przedstawicieli inwestora oraz spółek z większościowym udziałem miast Tychy: PEC oraz MASTER Odpady i Energia. Na spotkanie zaproszeni zostali także mieszkańcy kilku dzielnic, którzy nie kryli oburzenia lokalizacją spalarni w ich sąsiedztwie. Szczególne niezadowolenie mieszkańców wzbudzał fakt, iż inwestorem tak newralgicznej inwestycji ma być podmiot prywatny - wskazuje radny.
- Jak powszechnie wiadomo, inwestor prywatny dąży do maksymalizacji zysków z inwestycji. Władze samorządowe nie będą mieć wpływu na to, czyje odpady będą spalane w takim zakładzie w przyszłości - uważa Dariusz Wencepel.
- Podczas spotkania przedstawiciel firmy Master mówił o tym, iż obecnie odpad RDF jest spalany poza Tychami, a spółka płaci 370 zł za tonę utylizacji tego odpadu, z którego produkuje się energię - przytacza przedstawiciel mieszkańców w treści interpelacji.
Jak podkreśla, spółka międzygminna Master Odpady i Energia sp. z o.o. została powołana w celu szeroko rozumianej gospodarki odpadami, budowy i eksploatacji zakładu służącemu odzyskowi i unieszkodliwianiu odpadów komunalnych.
- Na spotkaniu w Wilkowyjach przedstawiciel PEC, mówił o tym iż decyzje o powstaniu spalarni podjęto kilka lat temu, lecz nie wskazał, czyja to była decyzja. Przedsiębiorstwo energetyki cieplnej PEC sp. z o.o. powstało w celu wytwarzania i dystrybucji energii cieplnej. Z informacji dostępnych w krajowym rejestrze sądowym wynika, iż PEC Tychy wycofał się kapitałowo ze spółki Instalmedia w 2021 r. W związku z powyższym proszę o wyjaśnienie kwestii, kiedy rozpoczęto opracowywanie raportu oddziaływania tej inwestycji na środowisko? Czy było to w momencie kiedy PEC był udziałowcem spółki Instalmedia? Czy już po zbyciu w niej udziału przez spółkę z większościowym udziałem miasta Tychy? Proszę o odpowiedź na pytanie dlaczego PEC zbyła udziały w spółce Instalmedia, która planuje budować spalarnie odpadów? - zadaje pytania Dariusz Wencepel.
- Dlaczego dwie spółki z większościowym udziałem miasta Tychy, czyli PEC sp. z o.o. oraz Master Odpady i Energia sp. o.o., których zadaniem jest gospodarka odpadami oraz zaopatrzenie w ciepło, będą płaciły prywatnej spółce za utylizację odpadu RDF oraz kupować u niej ciepło, a nie jak na przykładzie spółki RCGW, produkować energię z korzyścią dla mieszkańców? - dodaje.
- Spółki Master i PEC maja zapisane w swoich umowach spółki, że działają na terenie polski oraz poza jej granicami. Udziałowcami, czyli właścicielami spółki PEC są także gminy: Łaziska Górne, Lędziny, Miedźna oraz powiat mikołowski. Właścicielami spółki Master poza Tychami są jeszcze następujące gminy: Bieruń, Bojszowy, Kobiór, Lędziny, Wyry, Imielin oraz Chełm Śląski. Zakład Mastera zajmuje się zagospodarowaniem odpadów komunalnych z wyżej wymienionych gmin, okoliczni mieszkańcy często podnoszą kwestie uciążliwości tego zakładu na Urbanowicach. Z uwagi na fakt, iż śmieci które są segregowane na Urbanowicach, a planuje się spalać w Wilkowyjach nie powstają głownie w Tychach, ale w gminach ościennych, nasuwa się pytanie dlaczego mieszkańcy Tychów mają głównie ponosić koszty ich unieszkodliwiania? - pyta.
Jak wskazuje D. Wencepel, na spotkaniu w Wilkowyjach mieszkańcy chórem odpowiedzieli się, że nie chcą się przyłączać do sieci ciepłowniczej PEC, nawet z 20 procentową zniżką. - Zatem lokalizacja na terenie naszego miasta nie jest korzystnie przez mieszkańców oceniana. W sąsiedztwie Tychów na terenie gmin, z których odpady są dowożone do zakładu Mastera są tereny przemysłowe, oddalone znacznie od zabudowy mieszkalnej - pisze.
- Dlatego wnioskuję do prezydenta jako reprezentanta gminy Tychy w najżywszym organie spółek, czyli zgromadzeniu wspólników, o wycofanie się z pomysłu budowy spalarni w Wilkowyjach oraz podjęcie dialogu z pozostałymi wspólnikami Mastera o budowie takiego zakładu na terenach przemysłowych poza Tychami - podsumowuje.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.