Wiadomości
- 6 listopada 2024
- wyświetleń: 1930
Spalarnie odpadów w regionie - Tychy na liście. Prezydent zapewnia, że zakład nie powstanie
Sejmik Województwa Śląskiego przyjął w tym tygodniu plan gospodarki odpadami dla regionu na lata 2023-2028. Zakłada on powstanie w województwie 13 spalarni odpadów. Na liście proponowanych lokalizacji zakładów termicznej obróbki śmieci są także Tychy. Prezydent naszego miasta, Maciej Gramatyka, wyjaśnia natomiast w rozmowie z Portalem Samorządowym, dlaczego spalarnia przy ul. Dojazdowej nie powstanie.
W poniedziałek 21 października Sejmik Województwa Śląskiego przyjął plan gospodarki odpadami dla regionu na lata 2023-2028. Plan zawiera m.in. analizę aktualnego stanu gospodarki odpadami, prognozowane zmiany i cele w tym zakresie, kierunki działań w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów oraz kształtowania systemu, harmonogram, określenie wykonawców i sposobu finansowania. Jedną z kwestii jest powstanie spalarni odpadów. Załącznikiem do planu jest spis planowanych inwestycji, wśród których wymieniono 13 spalarni, które miałyby powstać na terenie regionu o łącznej mocy przerobowej 486 tys. ton rocznie.
W programie za potrzebne uznano zwiększenie mocy przerobowych instalacji termicznego przetwarzania, choć w wymiarze, który nie będzie zagrażał realizacji założeń gospodarki o obiegu zamkniętym oraz osiągnięciu wymaganych poziomów przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych. Deficyt niezbędnej mocy przerobowej spalarni określono na "od ok. 365 tys. do ok. 600 tys. ton rocznie" - podaje Portal Samorządowy.
Jako plany inwestycyjne dokument wymienia m.in. trzynaście nowych instalacji obok istniejących w regionie dwóch instalacji termicznego przekształcania odpadów (współspalarni - elektrociepłowni w Zabrzu, która ma być modernizowana i współspalarni - cementowni w Rudnikach).
Miałyby to być spalarnie - elektrociepłownie w: Chorzowie (ul. Narutowicza), Dąbrowie Górniczej (ul. Roździeńskiego), Będzinie (ul. Małobądzka), Katowicach (ul. 11 listopada), Sosnowcu (ul. Minerów), Rybniku (rejon kopalni Chwałowice), Gliwicach (ul. Królewskiej Tamy oraz św. Urbana), Tychach (ul. Dojazdowa), Rudzie Śl. (ul. Szyb Walenty oraz ul. Maja/DTŚ), a także współspalarnie - elektrociepłownie w: Radzionkowie (ul. Ciepłownicza) i w Częstochowie (ul. Rejtana). Łączny szacunkowy koszt tych inwestycji określono w planie na blisko 7 mld zł.
Jak podkreśliła Ewa Owczarek-Nowak, dyrektor departamentu ochrony środowiska, ekologii i opłat środowiskowych urzędu marszałkowskiego, ujęcie tych lokalizacji w dokumencie oznacza "niejako otwarcie ścieżki ich dofinansowania". Specjalistka zastrzegła, że realizacja będzie zależna od faktycznych potrzeb i zgodności z przepisami, a organem w bezpośredni sposób decydującym o lokalizacji danej inwestycji są gminy - czytamy na Portalu Samorządowym.
Tymczasem prezydent Tychów Maciej Gramatyka w rozmowie z Portalem Samorządowym uspokaja, że spalarnia odpadów w Tychach nie powstanie.
- Temat budowy spalarni odpadów w Wilkowyjach na pewno nie wróci. Mieszkańcy złożyli wniosek o przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który docelowo uniemożliwi budowę takiego zakładu - zaznacza Maciej Gramatyka, prezydent Tychów w rozmowie z Portalem Samorządowym. Artykuł ukazał się 23 października.
Prezydent naszego miasta takie zapewnienia złożył także podczas spotkania z mieszkańcami w dniu 1 października. Relacja w artykule: Spotkanie z mieszkańcami Wilkowyj: spalarnia, zanieczyszczenie potoku tyskiego, remonty
- Wydana decyzja wiąże się z założeniami planu inwestycyjnego i została do niego wpisana na wniosek prywatnego przedsiębiorcy. Jak zaznaczano podczas spotkania, uwzględnienie tego przedsięwzięcia w PI, daje inwestorowi możliwość pozyskania środków na realizację. Natomiast realizacja uzależniona jest od decyzji administracyjnych. Dlatego podczas spotkania z mieszkańcami, zarówno prezydent Maciej Gramatyka, jak i Aneta Luboń-Stysiak - zastępczyni prezydenta ds. Kształtowania Przestrzeni Miejskiej, podkreślali i zachęcali mieszkańców do składania wniosków do planu ogólnego w tej sprawie. Termin składania wniosków został wydłużony do 31 października 2024 roku - wyjaśnia Małgorzata Wawak - rzecznik prasowy Urzędu Miasta Tychy.
Spalarnia będzie musiała powstać w innym mieście na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
- Na terenie aglomeracji są różne przestrzenie. Najlepiej, aby były to nieruchomości poprzemysłowe, czy pokopalniane - tam na pewno łatwiej będzie zlokalizować spalarnię, zamiast szukać miejsca przy osiedlach z domami jednorodzinnymi. Wiemy na przykład o lokalizacjach w Rudzie Śląskiej. Nie są to jeszcze konkretne plany i zobaczymy, czy i tam będą opory społeczne - powiedział Portalowi Samorządowemu Maciej Gramatyka. Dodał, że nie da się w przyszłości uniknąć budowy zakładu termicznej obróbki odpadów na terenie GZM, a Tychy także będą z niej korzystały.
- W naszym mieście składowisko odpadów będzie jeszcze służyło kilkanaście lat. Pozostanie pytanie: co potem? Bez spalarni, która jest metropolii potrzebna, wzrosną ceny za odbiór odpadów. Wiemy, że kilku prezydentów wstępnie deklarowało chęć budowy takiego zakładu, biorąc pod uwagę jednoznaczne korzyści: wpływy z podatku od nieruchomości, czy nowe miejsca pracy - czytamy w wywiadzie z prezydentem dla Portalu Samorządowego. M. Gramatyka wyraził też opinię, że obecnie działające elektrownie i elektrociepłownie opalane węglem, w przewidywalnej perspektywie czasowej po prostu stracą rację bytu.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.