Zuzanna Bula pożegnała się z programem MasterChef Junior

Młodzi kucharze musieli podołać wyzwaniu rzuconemu im przez szefa kuchni Reprezentacji Polski w piłce nożnej - Tomasza Leśniaka. Zadaniem było przygotowanie zarówno zdrowego, jak i pożywnego dania, które mogłoby się znaleźć w diecie każdego sportowca, i którym nie pogardziłby Robert Lewandowski.

W tym zadaniu Zuzia przygotowała pieczoną pierś z indyka podaną z kaszą jaglaną, orzeszkami pini, pestkami dyni i szpinakiem, a także koktajl z natki pietruszki, szpinaku i mango. Niestety podane mięso okazało się surowe.

- Indyk nie, ale kasza jaglana jak najbardziej. Koktajl jest bardzo smaczny i najbardziej mi smakuje z tego wszystkiego, co masz tutaj - ocenił Mateusz Gessler.

Kolejnym gościem był zwycięzca VI edycji MasterChefa - Mateusz Zielonka. Podzielił on uczestników na dwie drużyny, a każda musiała przygotować wyśmienitego wegańskiego burgera. Zuzia trafiła do drużyny czerwonej pod przywództwem Anastazji Czyż. Zdaniem jurorów lepszego burgera przygotowała jednak drużyna niebieska.

Ostatnia konkurencja polegała na przygotowaniu krem patissiere. Zuzia podała dwa propozycje: pierwszą z nutą pomarańczy i imbiru oraz coulis z malin, a drugą z orzechami laskowymi, malinami i liściem mięty.

- Trzeba bardzo ostrożnie dobierać dodatki do czegoś o tak delikatnym smaku jak krem patissiere. Orzechy laskowe ze skórką są agresywne, one wybiegają do przodu przed ten krem, więc tak naprawdę ten krem jest bardziej orzechowy niż kremowy. Ten drugi za to - konsystencja kremu dobra, gładka, natomiast coulis mogłoby być bardziej gęste, a krem bardziej rzadki, więc jakby się to wymieszało to nie byłby taki zły pomysł. A następnym razem może lepiej zrobić jeden lepiej niż dwa, które mają jakieś minusiki - podsumowała Anna Stermach.