Wiadomości
- 25 kwietnia 2018
- wyświetleń: 3670
Klinika ginekologii ŚUM na powrót w tyskim szpitalu
Dzięki staraniom władz miasta i współpracy z zarządem spółki Megrez do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego wróciła Katedra i Oddział Kliniczny Perinatologii i Ginekologii Onkologicznej Wydziału Nauk o Zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
W imieniu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego umowę z Miastem Tychy, właścicielem placówki podpisał rektor uczelni, mówił prof. dr hab. n. med. Przemysław Jałowiecki. - To jest historyczna chwila, katedra i klinika wraca po latach do Tychów - podsumował rektor ŚUM, nawiązując w ten sposób do przeszłości. Warto przypomnieć, że do września 2012 roku w Szpitalu Wojewódzkim funkcjonowały trzy katedry i kliniki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego: chirurgii, chorób wewnętrznych oraz najbardziej znana - ginekologii i położnictwa, kierowana przez ówczesnego przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. prof. Ryszarda Porębę. Tychy funkcjonowały jako ośrodek dydaktyczny dla lekarzy przez ponad cztery dekady.
Widoczne są już pierwsze efekty ponownej współpracy z cieszącą się prestiżem uczelnią medyczną. Od początku roku w tyskiej placówce prowadzone są znów zajęcia dydaktyczne dla studentów, zawarte w programie studiów na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo.
- Jesteśmy jednym z pięciu największych oddziałów na Śląsku. Jesteśmy ośrodkiem, w którym odbywa się ponad półtora tysiąca porodów rocznie i który przyjmuje na leczenie 4,5 tysiąca pacjentek każdego roku. Dlatego zarówno władzom uczelni, jak i miasta zależało, żeby był on również ośrodkiem uniwersyteckim szkolącym kadry medyczne. Tym bardziej, że oddział był już przez wiele lat związany ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym. Współpraca z uczelnią oprócz nawiązania do najlepszych tradycji daje również ogromne szanse na rozwój tego oddziału - wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Krzysztof Sodowski, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego.
Proces ponownego przekształcenia istniejącego oddziału w klinikę daje możliwości rozwinięcia pracy naukowej, wdrożenia najnowszych metod w zakresie diagnostyki i leczenia. Kierownictwo V. Kliniki Ginekologii i Położnictwa stawia obecnie na rozwój laparoskopii i wewnątrzmacicznej terapii płodu.
- W województwie śląskim rodzi się coraz więcej wcześniaków, dlatego potrzebny jest nowy silny ośrodek III stopnia referencyjności, który miałby szansę zabezpieczać potrzeby medyczne tej części regionu. To możliwe przy tak dobrej obsadzie neonatologicznej, jaką dysponuje Oddział Neonatologiczny pod kierunkiem dr. Jarosława Groszko i kadrze oddziału ginekologicznego, w szeregach której znajdują się samodzielni pracownicy naukowi; poza moją osobą to prof. dr hab. n. med. Ryszard Poręba, dr hab. n. med. Izabela Ulman-Włodarz oraz prowadzący zajęcia dydaktyczne na oddziale pracownicy ŚUM: dr hab. n. med. Marek Kudła i dr hab. n. med. Bogdan Michalski - wyjaśnia prof. Sodowski.
Od kilku lat tyska ginekologia wdraża nowoczesne techniki laparoskopowe. Taki zabieg operacyjny jest znacznie mniej inwazyjny, nie unieruchamia pacjentki na wiele dni, jest również bezpieczniejszy i bardziej dokładny.
- Krócej trwa też rekonwalescencja po tych zabiegach, pacjentki przebywają na oddziale zwykle 2 dni po operacji, dlatego oczekują leczenia takimi nowoczesnymi metodami - informuje Małgorzata Jędrzejczyk, rzecznik prasowy szpitala.
Wprowadzenie studentów ŚUM do Szpitala Megrez to podwójna korzyść - młodzi lekarze mają możliwość wdrożenia się w praktykę zawodową i bezpośredniego kontaktu z pacjentkami. Obecność młodych adeptów medycyny korzystnie wpływa na poziom opieki.
- Pacjentki chętnie korzystają z opieki i pomocy studentów. Ich zaangażowanie bardzo pomaga zarówno w procesie leczenia, jak i w prowadzeniu oddziału - przekonuje prof. Sodowski.
Tyski szpital jako ośrodek edukacyjny ma szansę stać się kuźnią talentów w sytuacji poważnych braków kadrowych w środowisku medycznym.
- Megrez jako ośrodek kształcący lekarzy, pielęgniarki i położne będzie miał szanse pozyskać ich do pracy w tyskiej lecznicy, którą przyszli adepci zawodów medycznych zdążą poznać na studiach. Nie mówiąc o tym, że tu jako pracownicy oddziału klinicznego będą mogli rozwijać kariery naukowe - dodaje Małgorzata Jędrzejczyk, rzecznik prasowy tyskiej placówki.
Widoczne są już pierwsze efekty ponownej współpracy z cieszącą się prestiżem uczelnią medyczną. Od początku roku w tyskiej placówce prowadzone są znów zajęcia dydaktyczne dla studentów, zawarte w programie studiów na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo.
- Jesteśmy jednym z pięciu największych oddziałów na Śląsku. Jesteśmy ośrodkiem, w którym odbywa się ponad półtora tysiąca porodów rocznie i który przyjmuje na leczenie 4,5 tysiąca pacjentek każdego roku. Dlatego zarówno władzom uczelni, jak i miasta zależało, żeby był on również ośrodkiem uniwersyteckim szkolącym kadry medyczne. Tym bardziej, że oddział był już przez wiele lat związany ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym. Współpraca z uczelnią oprócz nawiązania do najlepszych tradycji daje również ogromne szanse na rozwój tego oddziału - wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Krzysztof Sodowski, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego.
Proces ponownego przekształcenia istniejącego oddziału w klinikę daje możliwości rozwinięcia pracy naukowej, wdrożenia najnowszych metod w zakresie diagnostyki i leczenia. Kierownictwo V. Kliniki Ginekologii i Położnictwa stawia obecnie na rozwój laparoskopii i wewnątrzmacicznej terapii płodu.
- W województwie śląskim rodzi się coraz więcej wcześniaków, dlatego potrzebny jest nowy silny ośrodek III stopnia referencyjności, który miałby szansę zabezpieczać potrzeby medyczne tej części regionu. To możliwe przy tak dobrej obsadzie neonatologicznej, jaką dysponuje Oddział Neonatologiczny pod kierunkiem dr. Jarosława Groszko i kadrze oddziału ginekologicznego, w szeregach której znajdują się samodzielni pracownicy naukowi; poza moją osobą to prof. dr hab. n. med. Ryszard Poręba, dr hab. n. med. Izabela Ulman-Włodarz oraz prowadzący zajęcia dydaktyczne na oddziale pracownicy ŚUM: dr hab. n. med. Marek Kudła i dr hab. n. med. Bogdan Michalski - wyjaśnia prof. Sodowski.
Od kilku lat tyska ginekologia wdraża nowoczesne techniki laparoskopowe. Taki zabieg operacyjny jest znacznie mniej inwazyjny, nie unieruchamia pacjentki na wiele dni, jest również bezpieczniejszy i bardziej dokładny.
- Krócej trwa też rekonwalescencja po tych zabiegach, pacjentki przebywają na oddziale zwykle 2 dni po operacji, dlatego oczekują leczenia takimi nowoczesnymi metodami - informuje Małgorzata Jędrzejczyk, rzecznik prasowy szpitala.
Wprowadzenie studentów ŚUM do Szpitala Megrez to podwójna korzyść - młodzi lekarze mają możliwość wdrożenia się w praktykę zawodową i bezpośredniego kontaktu z pacjentkami. Obecność młodych adeptów medycyny korzystnie wpływa na poziom opieki.
- Pacjentki chętnie korzystają z opieki i pomocy studentów. Ich zaangażowanie bardzo pomaga zarówno w procesie leczenia, jak i w prowadzeniu oddziału - przekonuje prof. Sodowski.
Tyski szpital jako ośrodek edukacyjny ma szansę stać się kuźnią talentów w sytuacji poważnych braków kadrowych w środowisku medycznym.
- Megrez jako ośrodek kształcący lekarzy, pielęgniarki i położne będzie miał szanse pozyskać ich do pracy w tyskiej lecznicy, którą przyszli adepci zawodów medycznych zdążą poznać na studiach. Nie mówiąc o tym, że tu jako pracownicy oddziału klinicznego będą mogli rozwijać kariery naukowe - dodaje Małgorzata Jędrzejczyk, rzecznik prasowy tyskiej placówki.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.