Tyszanie w Sejmie o spalarni w Wilkowyjach

- Pomimo korzystnej dla nas decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, która zablokowała na chwilę obecną proces budowy spalarni (ZOE) na osiedlu Wilkowyje, mieszkańcy nadal walczą o transparentność oraz wagę głosu społeczności lokalnych - tym razem w Sejmie RP - poinformowali przedstawiciele Rady Osiedla Wilkowyje.

O decyzji SKO w sprawie "Zakładu Odzysku Energii" szerzej piszemy w artykule: Uda się powstrzymać budowę spalarni? SKO uchyliło decyzję.

29 listopada Agnieszka Amszej oraz Paweł Porszke reprezentowali w Sejmie Zarząd Osiedla Wilkowyje oraz społeczność lokalną miasta Tychy, sprzeciwiającą się budowie spalarni - ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców tych osiedli, które sąsiadują bezpośrednio z planowaną spalarnią.

- Mieszkańcy nie potrzebują ciepła ze spalarni śmieci. Pytaliśmy w Tychach, czy chcą się do takiej sieci podłączyć, ale powiedzieli, że nie, bo to za drogie - mówił Paweł Porszke.

Tłumaczył też, że w przypadku Tychów okazało się, że za przyłączenie do sieci ciepłowniczej ze spalarni mieszkańcy będą musieli zapłacić sami, co jego zdaniem ukrywano. - Nikt tego wprost nam nie powiedział. Nie mówicie państwo prawdy. Gdy się pyta, ile to będzie kosztowało, unikacie odpowiedzi. Mamy wprowadzenie w błąd, mówienie półprawd i stąd też ta niechęć do tej inwestycji - ocenił.

Dyskusji w Sejmie na temat inwestycji można wysłuchać pod tym linkiem - kliknij.