Zrobili to dla jaj i zachęcają teraz innych. Movember w GKS Tychy

Jest to akcja, która jest znana mi już od kilku lat. Dotyczy profilaktyki nowotworu jąder i prostaty.

- Wąs ma wzbudzać zainteresowanie i być pretekstem do rozmowy. Mężczyźni nie powinni się wstydzić, tylko raz w roku odwiedzić urologa i się przebadać. Wcześnie wykryty nowotwór jest uleczalny i czas gra na korzyść pacjenta. Im szybciej się przebadamy, tym szybciej możemy się wyleczyć - mówi Filip Komorski, zawodnik GKS Tychy.

Ambasador akcji w szatni GKS Tychy zrobił to już osobiście. Jak przekonuje Filip Komorski badanie nic nie boli, a może uratować życie. Napastnik reprezentacji Polski już od kilku lat bierze udział w akcji „Movember”. Dwa sezony temu jego wąs był najmodniejszym w całej Polskiej Hokej Lidze.

- Wąsy zapuszczam już od dłuższego czasu. Najpierw kamufluje je za brodą przez około dwa tygodnie i później mogę już nimi zakręcić. Z roku na rok coraz więcej osób bierze udział w akcji. Kilkanaście lat temu wąs był wyjątkiem, a teraz w szatniach jest coraz większa grupa wąsaczy - zaznacza Filip Komorski.

W GKS Tychy wąsy zapuścili praktycznie wszyscy obcokrajowcy i kilku Polaków.

W szatni mamy dziesięciu wąsaczy i kilku z nas nawet je zafarbowało, żeby były lepiej widoczne. Swojego wąsa zapuszczam przez cały listopad - podkreśla Christian Mroczkowski, hokeista GKS Tychy.

Codziennie u czterech mężczyzn diagnozuje się nowotwór jądra. W większości są to faceci przed trzydziestką.

Z kolei codziennie u czternastu panów diagnozowany jest rak prostaty. Jest to najbardziej powszechny nowotwór wśród mężczyzn w Polsce.

Najbliższa okazja do przebadania się będzie już w sobotę. W Galerii Katowickiej w godzinach od 10:00-20:00 zostanie ustawiony specjalny punkt „Mosznowładców”. Zapisy nie są prowadzone, decyduje kolejność zgłoszeń. Badanie jest bezpłatne.