Wiadomości

  • 16 sierpnia 2018
  • 25 sierpnia 2018
  • wyświetleń: 6920

Mała Marika czeka na naszą pomoc. Wesprzyjmy młodą tyszankę!

Za nami:

8-letnia tyszanka urodziła się z poważną wadą centralnego układu nerwowego. By nie zaprzepaścić wieloletniego leczenia i rehabilitacji potrzeba blisko 23 tysiące złotych.

Marika Noszczyk
Marika Noszczyk · fot. .siepomaga.pl


Mała Marika Noszczyk urodziła się latem 2010 roku, lecz jeszcze przed jej przyjściem na świat mama dziewczynki dowiedziała się, dzięki badaniu USG, o poważnej wadzie układ nerwowego, z jaką urodzi się jej córeczka: przepukliną oponowo-rdzeniową otwartą w odcinku lędźwiowo-krzyżowym.

- Nikt nie był w stanie powiedzieć nam, jak będzie wyglądała choroba Mariki, bo każde dziecko z przepukliną jest inne i ma inne problemy. Przygotowywaliśmy się i planowaliśmy jej dalsze leczenie. Mieliśmy to szczęście, że dowiedzieliśmy się o chorobie naszego dziecka wcześniej. To był dla nas duży szok, lecz mogliśmy to przemyśleć, oswoić się, a przede wszystkim zapewnić jej szybki start leczenia. Czas reakcji jest bardzo ważny - mówi mama Mariki.

Skutków choroby u dziewczynki jest wiele. To niedowład kończyn dolnych, zniekształcenie stóp, neurogenne zwichnięcie stawu biodrowego, uszkodzenie funkcji układu moczowego, skolioza, problemy ze wzrokiem, sercem i wodogłowie.

Marika od okresu noworodkowego ma zapewnione uczestnictwo w zajęciach rehabilitacyjnych, turnusach, konsultacjach medycznych i ortetycznych, które nie należą do łatwych i stanowią spore obciążenie finansowe dla rodziny dziecka. Marika przeszła również kilka operacji poprawiających jej sprawność i rozwój ruchowy, ale to jeszcze nie koniec.

Mimo choroby, Marika nie rezygnuje z aktywności: pływa, jeździ konno i uprawia szermierkę na wózku inwalidzkim. Rodzice zabierają ją również na górskie wycieczki.

Lekarze i rehabilitanci nie ustają w wysiłkach, by zachować osiągnięte rezultaty leczenia i pomóc w dalszym rozwoju dziecka. Najważniejsze obecnie to ustabilizowanie chodu Mariki, eliminacja rotacji stóp, stabilizacja bioder przed zupełnym zwichnięciem, aby zachować jej zdolność chodzenia. Co ma w tym pomóc? Nowy zestaw ortez i gorset ortopedyczny. Bez pierwszego Marikę czeka pogorszenie stanu mięśni i stawów, a bez drugiego nastąpi szybki rozwój skoliozy i konieczność następnej operacji.

- Dzieci nie traktują upływu czasu jako straty, większość z nich, zdrowych czy chorych, nie zastanawia się nad tym, że czas mija, i nie martwi się o przyszłość. Nasza córka też nie zachowuje się i rozwija jak normalna 8-latka, aż do momentu, kiedy jej rówieśnicy zaczynają np. biegać. Każdy rodzic pragnie dla swojego dziecka wszystkiego, co najlepsze, ale przede wszystkim chcę, by było zdrowe i kochane. Marika nie jest zdrowa, posiada wiele schorzeń, które ją ograniczają - przede wszystkim ruchowo, ale nie tylko, mimo tego osiągnęła już tak wiele i nie chcemy pozwolić, by ta mozolna praca została zaprzepaszczona tylko dlatego, że ograniczają nas pieniądze. Im Marika jest starsza, tym trudniej jest sprostać jej oczekiwaniom. Jej stan zdrowia szybciej się pogarsza, bo jest cięższa, większa, potrzeby nieustannie rosną razem z nią… - mówią rodzice dziewczynki.

Na zakup sprzętu potrzeba blisko 23 tysiące złotych. Jak pomóc? Wystarczy wpłacić dowolną kwotę na konto Mariki w serwisie siepomaga.pl.

joa / tychy.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.